Na ulicach Gryfina pojawiła się dorożka!
W ostatni piątek (22 lipca) na ulicach Gryfina mogliśmy zobaczyć dorożkę. Można podejrzewać, że fakt ten wprawił wiele osób w konsternację.
Co się wydarzyło?
Nie wiemy też, czym ten niespodziewany widok był spowodowany. Trudno jednak przypuszczać, że mieliśmy do czynienia z podróżą, która miała cel turystyczny.
Złośliwi mogą twierdzić, że podróż ta miała związek z ceną benzyny – co by nie mówić, cena benzyny martwi wielu Polaków. Uczciwie trzeba też powiedzieć, że piątkowa sytuacja była powrotem do przeszłości. Przeszłości, o której raczej niekoniecznie chcielibyśmy pamiętać. Nasunąć się może też pytanie, czy mieliśmy wyjątkową sytuację? Odpowiedzi na nie oczywiście również nie znamy – wszystko wyjaśni się w najbliższym czasie.
Niemniej warto podkreślić, że postawienie na dorożkę, jest rozwiązaniem tanim i ekologicznym, ale mimo to nie do końca dobrym. Musimy pamiętać o zwierzętach i pozostałościach, jakie mogą zostać na drogach. Choć z drugiej strony nie można zapomnieć o tym, że po swoich zwierzętach powinno się sprzątać.