Burzliwa noc pod Gryfinem: Bezdomny intruz uratowany przez policję przed atakiem psów
Na pewno była to niecodzienna sytuacja, która rozegrała się w niedawno w małej miejscowości Pniewie, pod Gryfinem. Nocna pora, tajemniczy gość przemierzający teren kilkunastu nieruchomości, nagranie z kamery monitoringu, agresywne psy, powrót właściciela posesji i interwencja policji. To wszystko wpłynęło na to, że ta historia stała się tematem rozmów miejscowej społeczności.
Wszystko rozpoczęło się, gdy mężczyzna w średnim wieku bez zapowiedzi przekroczył granice jednej z prywatnych posesji w Pniewie. Jak pokazały nagrania z kamer monitoringu, przechadzał się po terenie, odwiedzając kilka domów i penetrując okoliczne posesje. Wszystko to wyglądało coraz bardziej dziwacznie, aż do momentu, gdy sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Kiedy intruz postanowił wejść na kolejną posesję, został zaatakowany przez psy. Zaskoczony ich nagłym atakiem, mężczyzna uciekł na dach garażu. Na nieszczęście dla niego, akurat wtedy pojawił się właściciel posesji, który niezwłocznie wezwał policję.
Gdy na miejsce przybyli funkcjonariusze z Gryfina, mężczyzna przeszedł badanie alkomatem. Wynik był więcej niż niepokojący – obecność kilku promili alkoholu w jego organizmie potwierdziła obawy policjantów. Okazało się również, że nocny gość to bezdomny, który próbował przetrwać burzliwą noc w najmniej odpowiednich warunkach.
Interwencja zakończyła się tym, że mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień w Szczecinie, gdzie miał szansę ochłonąć i przemyśleć swoje nocne decyzje. Ten incydent zapadł głęboko w pamięć miejscowych mieszkańców i rozpoczął dyskusję na temat problemu bezdomności i działań podejmowanych przez gminę Gryfino, aby go zwalczyć.